Anna rozsunęła długie zasłony, tak by do ogromnego pokoju dostało się trochę światła. Usiadła na łóżku obok Mileny i podała jej kubek świeżo zmielonej, gorącej kawy, której zapach rozniósł się po całej sypialni.
-Która godzina? -przeciągnęła się Lena.
-5:00, czas wstawać -oznajmiła matka.
-Eh, już, już...-podniosła się długonoga szatynka.
Punkt godzina 5:55 przyjaciółki były na lotnisku, przeszły odprawę i wsiadły do samolotu. Wczesna pora sprawiła, że dziewczyny momentalnie zapadły w sen.
-Lądujemy -usłyszały głos stewardessy.
-Jak to, tak szybko? A no tak już 9:30 -wybełkotała Lidia.
Dziewczyny wysiadły z samolotu rozglądając się po ogromnym lotnisku.
-O patrz taksówka! Chodź szybko -Lidia pociągnęła Lenę za rękę i pobiegły szybko do taksówki.
-Hej zaczekaj! -krzyknął ktoś za nią.
-Twój notes! -krzyknął jeszcze raz, dziewczyny były już daleko.
Wsiadły do taksówki i właśnie chciały podać kierowcy adres...
-Cholera, nie mam notesu, daję głowę, że go brałam -podrapała się po głowie Milena.
-Tam był adres prawda...? -zapytała domyślając się Lidia.
-Taak.
-Zadzwonię do mamy, ma mój adres -oznajmiła Lidia.
-W notesie miałam pieniądze, numery...-zasmuciła się Milena.
Przyjaciółki już po 10 minutach dotarły do ogromnego domu. Po kolei oglądały urządzone już wcześniej pokoje.
Kuchnia
Łazienka
Łazienka
Salon
Sypialnia Mileny
Sypialnia Lidii
Sypialnia gościnna
Biblioteka
-Ślicznie tutaj, chodźmy się rozpakować, potem coś zjemy -powiedziała Lena.
Podczas rozpakowywania ktoś przeszkodził przyjaciółkom.
-Cześć! To Ciebie widziałam na lotnisku, zgubiłaś notes, pozwoliłam sobie do niego zajrzeć i znalazłam ten adres. Masz tam też pieniądze, sprawdź czy wszystkie są -uśmiechnęła się przeurocza szatynka.
-Ratujesz mi skórę, dzięki bardzo, wszystko jest, jestem Milena! -uśmiechnęła się.
-A ja Lidia.
-Ja Rhiannon ale mówcie mi Riri, od niedawna tutaj mieszkacie prawda? Mieszkam na tym osiedlu z chłopakiem i nigdy was nie widziałam -powiedziała Riri.
-Dzisiaj się wprowadziłyśmy, wejdziesz? -zapytała Lidia.
Dziewczyny zakolegowały się. Popijając sok z lodem rozmawiały na różne tematy. Po chwili zadzwonił chłopak Riri.
-Przyjedź pod 11, jestem u koleżanek -oznajmiła mu Riri.
Po chwili do drzwi zadzwonił dzwonek. Wszystkie pobiegłyśmy do drzwi bo Riri musiała już jechać.
-To jest mój chłopak, Mitch -przedstawiła im swojego wybranka.
-Mitchell Langerak? Kto by się spodziewał, łał -uśmiechnęłam się podając rękę chłopakowi.
-Milena -uśmiechnęłam się.
-A ja Lidia -podbiegła uradowana.
-Mitch, przepraszam ale musimy już jechać, mieszkamy pod 15 możecie wpaść umówimy się na jakąś kawę, prawda Rhi? -zapytał Australijczyk.
-Jasne! To pa dziewczyny -pożegnała się i odjechała białym porshe.
____________________________________________________________________
Jest nudna, wymęczona, krótka jedynka, mam nadzieję, że nie jest tak źle. Mile widziane komentarze :)